Wydawać by się mogło, iż
zawód prezentera z pozoru jest zajęciem
banalnym. Przyjęło się to w
ostatnich latach, kiedy osoby wykonujące tę profesję "wskoczyły oczko wyżej", czyli w rangę tak
zwanych celebrytów – ni to gwiazd, ni to arcytalentów.
Jednak książka ,,Prezenterki” ukazuje nam przodowników tego zawodu, odkrywa zakamarki starej ,,dobrej Polskiej Telewizji”, początków lat srebrnego ekranu.
Bożena Walter, Irena
Dziedzic, Katarzyna Dowbor, Krystyna Loska – to "Ikony" polskiej telewizji, stylu i pewnego
sposobu na życie.
Jednak książka opisuje wszystko bardzo ciężko, tylko sekwencja z
panią Katarzyną Dowbor i Ireną Dziedzic wprawia nas w stan pewnej zadumy ,
zastanowienia i zamyślenia.
Zatem opowieść wydaje się
być mało ciekawa, w kółko są powtarzane wątki, które tworzą pełen znudzenia odbiór.
"Prezenterki" oceniam na 6/10,
treść jest obszerna; jednak książka posiada niewykorzystany potencjał.
Marcin Wacław P.
Marcin Wacław P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz