wtorek, 2 kwietnia 2024

“Ja nie kocham cię mimo Twoich wad lecz właśnie z ich powodu! "



 Na okładce najnowszej powieści Santy Montefiore jest przepiękny błekit morza zlewający sie z kolorem nieba. Widzimy też fragment uroczego, nadmorskiego miasteczka.

Już od samej okladki autorka wprowadza nas w klimat powieści, w której nie brakuje emocji. Bohaterka - Alba - wybiera się w podróż do Włoch aby odkryć tajemnice, skrywane przez jej rodzinę. Poszukując odpowiedzi na wiele pytań, Alba odkrywa siebie. Moim zdaniem,to jedna z najważniejszych prawd tej książki. W przejmujący sposób autorka opisała przemianę bohaterki i "wywróciła " historię jej życia do góry nogami.
Powieść toczy się niespiesznie, Santa Montefiore ma dar opisywania urokliwych, niekończących sie uliczek Neapolu czy wybrzeża Sorrento, w taki sposób, że mamy wrażenie jakbyśmy tam z bohaterami powieści byli. Czujemy zapach morza, kwitnących kwiatów i jedynej w swoim rodzaju - włoskiej kawy.
Historia rozpoczyna się pod koniec I wojny światowej, a następnie przenosi nas 20 lat póżniej.

Gdybym miała odpowiedzieć na pytanie dla jakiego czytelnika jest ta książka, to odpowiedziałabym, że na pewno dla wielbicieli romansów, z nutą sensacji, ale także dla czytelnikow lubiących sagi rodzinne . Warto aby siegnęli po ten tytuł również ci odbiorcy, którym niestraszne są podróże w czasie.
Ostatnia podróz "Valentiny", to moim zdaniem piękna historia o ludzkich wyborach, poszukiwaniu własnych korzeni, ale przede wszystkim o niepodwarzalnej sile uczucia - miłości.

Jeśli macie ochotę spędzić pierwsze wiosenne chwile w towarzystwie przepięknej Alby, w scenerii włoskiego wybrzeża, to ten tyuł jest właśnie dla Was. Dzięki opowieści Santy Montefiore na nowo będzie mogli uwierzyć w uczucie, które pomimo wielu zakrętów losu zwycięża i triumfuje. Taką właśnie miłość spotkacie na kartach tej książki.

Ja nie kocham cię mimo Twoich wad lecz właśnie z ich powodu! To one sprawiają, że jesteś inna, wyjątkowa! Miłość nie polega na tym, że ogarniasz uczuciem tylko dobre części, a złe odrzucasz! Kochasz całego człowieka, bez wyjątków, albo nie kochasz wcale...

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

wtorek, 6 lutego 2024

Metacentrum. Wspomnienia kapitana żeglugi wielkiej





Kto z nas nie marzył o dalekich lądach, podróżach i odkryciach innego, lepszego świata? Ile to razy z wypiekami na twarzy słuchałam opowieści z dalekich rejsów czy wycieczek osób, które mogły udać się w świat, który znałam tylko z atlasów geograficznych.
Teraz czasy się zmieniły. Świat zachęca do odkrywania, podróżowania, dostępność miejsc bardzo odległych również ewoluowała.
Cezary Konieczny niemal pół wieku spędził na morzu. W swojej książce pod frapującym tytułem "Metacentrum. Wspomnienia kapitana żeglugi wielkiej" opowiada o swoim życiu na lądzie i na morzu.
Co oznacza ten tytuł ? Nie wiedziałam. Autor wyjaśnia:
"Podobnie jest w życiu osobistym każdego marynarzaŻeby zachować życiową równowagę, musi mieć własny punkt odniesieniacoś w rodzaju metacentrum. Dla mnie jest nim przede wszystkim rodzina, krąg przyjaciół i znajomych. Ważny jest także świat zainteresowań , którego nie powinno się zaniedbywać"
Jako młody chłopiec marzył o szkole w Gdyni. Najpierw ukończył szkołę średnią, potem Wyższą Szkołę Morską. Pływając na statkach połknął bakcyla języków obcych, kiedy bardzo szybko okazało się jak ważny to element pracy na statku.
Barwne i niezwykle ciekawe są wspomnienia kapitana Koniecznego. Jego atutem jest łatwość opowiadania o świecie, ale i odzwierciedlania różnorodnych stanów emocjonalnych, które nie opuszczają marynarzy, szczególnie w odległych rejsach. Przebywanie, praktycznie bez przerwy w małej społeczności, tęsknota za bliskimi oraz ograniczona przestrzeń statku, to cienie życia na morzu. Konieczny prawdziwie rysuje też portret rodziny, w której na barki żony składają wiecznie nieobecni mężowie, tatusiowe " trudności wiosłowania pod prąd na życiowej łódce". Blaski to m.in. możliwość zamknięcia pętli i okrążanie Ziemi podczas podróży, odkrywanie różnorodnych kultur i obyczajów, poznawanie odległych kontynentów.

Przeczytałam tę książkę bardzo szybko. Z zachwytem i z zazdrością. Odkryłam z wielką przyjemnością marynarską codzienność.
Dziękuję autorowi za szczerość i moc opowieści. Dzięki Jego pasji te wspomnienia są fascynujące.
Polecam!

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl