poniedziałek, 6 kwietnia 2020

6 kwietnia 1943 ukazała się powieść "Mały książę"

Eksperci odkryli dwie niepublikowane strony z „Małego Księcia” Antoine’a de Saint-Exupéry, rzucające nowe światło na klasyczną baśń dla dzieci.


Strony są częścią kolekcji pism Saint-Exupéry, którą pewien prywatny kolekcjoner przyniósł w tym roku do francuskiego domu aukcyjnego Artcurial. Przedzierając się przez materiały eksperci ze zdumieniem odkryli dwie niepublikowane wcześniej strony z „Małego Księcia”, z czego jedna zawiera szczególnie unikatowy materiał, nadający prawdopodobnie szerszy, społeczno-polityczny kontekst słynnej książce.
„Jego pismo jest straszne, ale udało nam się je zinterpretować i uświadomiliśmy sobie, że dwie spośród tych wszystkich stron są niepublikowanymi materiałami z ‚Małego Księcia'” – powiedział Benoît Puttemans z działu książek Artcuriala. „To był wielki szok.”
Pierwsza ze stron ujawnia wczesną wersję momentu, gdy bohater podczas swej podróży odwiedza siódmą z kolei planetę – Ziemię. Pada wtedy sformułowanie, że ludzie zajmują niewiele miejsca na Ziemi i gdyby stanęli blisko siebie, wystarczyłby plac o rozmiarach dwadzieścia na dwadzieścia mil. W pierwotnej wersji fragment ten był nieco mniej uniwersalny, gdyż Saint-Exupéry zamiast na placu pomieścił wszystkich ludzi na Long Island, co było wyobrażalne głównie dla amerykańskich czytelników.
Druga ze stron wprowadza natomiast całkowicie nową postać do fabuły – chodzi o entuzjastę krzyżówek. Jest on pierwszym człowiekiem na Ziemi, którego spotyka Mały Książę.
„To może być ambasador ludzkiego ducha…” – pomyślał bohater. Dalej we fragmencie jest napisane: „Mężczyzna mówi Małemu Księciu, że jest bardzo zajęty. ‚Oczywiście, że jest bardzo zajęty’ – powiedział do siebie Mały Książę – ‚troszczy się o tak wielką planetę. Jest na niej tak dużo do zrobienia.’ Dopiero co miał czelność mu przeszkadzać, mimo to powiedział głośno: ‚Być może mogę pomóc’. Mały Książę cieszył się, gdy był pomocny. ‚Być może’ – odpowiedział człowiek(…) ‚Od trzech dni siedzę nad tym bez powodzenia. Szukam sześcioliterowego wyrazu, który zaczyna się na literę G i oznacza gargling (z ang. płukanie).'”
W tym miejscu strona się kończy. „Nie znamy rozwiązania, nie ma go na stronie(…) – to sprawia, że tekst można odczytywać na wiele możliwych sposobów, ponieważ nie wiemy, co Saint-Exupéry miał na myśli” – powiedział Puttemans. „Aczkolwiek napisał to w 1941 roku w Nowym Jorku, gdy był bardzo zaangażowany w wojnę. Myślę więc, że jednym ze znaczeń dla sześcioliterowego wyrazu może być ‚guerre’ (z ang. wojna). To nieco zmienia naszą interpretację tekstu.”
Powyższy trop wydaje się o tyle zasadny, że w ojczystym języku pisarza (czyli francuskim) „płukać coś” może również oznaczać „być dumnym z siebie lub czegoś”. Ta duma może odnosić się do nacjonalizmu, który w 1939 rozpętał wojnę w całej Europie. W takiej sytuacji przesłanie „Małego Księcia” zyskałoby nową, antywojenną perspektywę.
Poniżej możecie zobaczyć jedną z dwóch niepublikowanych stron „Małego Księcia”:

(info: booklips.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz