Na upały najlepiej działa chłód. Proponuję wiatr z prędkością 130 km/h i temperaturę dochodzącą do - 30 stopni.
Gdzie? Na największej wyspie świata, która ma 2 mln metrów kwadratowych i jest 7 razy większa od Włoch.
Jeszcze nie wiecie - co to za miejsce? To Grenlandia. Tam właśnie zabiera nas w niezwykłą podróż autor książki. Robert Peroni ma 70 lat i spędził na Grenlandii ponad 30 lat.
Od dziecka marzył o podróżach. Jego dzieciństwo było źródłem wielu rzeczy, które wydarzyły się w jego dorosłym życiu. Zaczął wspinać się ze swoim bratem, potem już w pojedynkę w wieku 16 lat doszedł do niesamowitych osiągnięć we wspinaczce alpejskiej. Gdy nadszedł kryzys i Peroni miał dość wyzwań i sponsorów, poczuł się jak "wytresowana myszka", która nauczyła się zdobywać kawałek sera.
Pojawiła się możliwość odkrycia nowego lądu - miał przejść po Grenlandii około 400 km. Jemu udało się przemierzyć 1400 km. Zakochał sie w tym miejscu i iat został.
Poczuł potrzebę wejścia w świat Inuitów, ponieważ ich świat go bardzo zaciekawił. Swoją odmiennością, niezwykłą wrażliwością i wierzeniami jakże odmiennymi od współczesności.
" Nauczyli mnie, że wszystko jest względne, nie znają arogancji, ponieważ wiedzą , że podmuch wiatru mógłby zniszczyć ich schronienie, a fałszywy krok zepchnąć ich w rozpadlinę"
Autor zaprasza nas do niezwykłego miejsca. Pisze bardzo prostym, zrozumiałym językiem. Po przeczytaniu paru stron czujemy się tak, jakbyśmy byli na Grenlandii od paru miesięcy.
Ten świat zachwyca swoim pięknem - w książce są cudne fotografie - zaciekawia i zmusza do refleksji nad swoim życiem.
Jeśli jeszcze nie jesteście zdecydowani czy sięgnąć po tę książkę, przytoczę parę tytułów rozdziałów: " "Demony nie istnieją", "Szaman, który miał córkę", "Miejsce dla dusz".
Przeczytajcie koniecznie! Polecam!
Ocena: 10/10 Ania
Dziękujemy wydawnictwu Świat Książki za przekazanie książki.
Ksiażkę można wypożyczyć z naszej, szkolnej biblioteki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz