środa, 15 maja 2013
„Piękno i smutek wojny" Peter Englund
„Piękno i smutek wojny" Petera Englunda, to wyjątkowo
wartościowy zbiór opowieści ludzi, którzy żyli podczas I Wojny
Światowej. Niektórzy kochali chaos jaki wywołała wojna, inni zaś
nienawidzili.
Każda historia jest inna.
Pierwsze skojarzenie z nazwiskiem „Englund” – Freedy Kruger (grany
przez Roberta Englunda), postać ze starej serii horrorów, która
w 2010 roku doczekała się naprawdę kiepskiego (moim zdaniem)
remake’u.
Oczywiście moje skojarzenia były tylko skojarzeniami.
Książkę napisał jeden z najlepszych światowych historyków ( chcociaż pewnie
Bogusław Wołoszański bije go na głowę), Peter Englund, więc nie muszę się
bać o moje piękne (a tak naprawdę mocno pokręcone, bo komu mogą śnić się
jednorożce polujące na Predatorów i uskrzydlone ciastka? ) sny.
Teraz poruszę temat okładki i ogólnie, wizerunku książki. Oprawa jest
typowa dla wydawnictwa „Znak” – naprawdę dobrze dobrane kolory. Z
tyłu okładki możemy wyczytać dwa krótkie opisy książki i wzmiankę o autorze.
Szczerze , to rozmiar, a dokładniej grubość owego dzieła literackiego
przeraża większość uczniów szkoły, lecz moim zdaniem zaskakująco
szybko się je czyta.
Niestety, ale wbrew opisowi, nie wszystkie opowiadania potrafią
wciągnąć – i to jest ten minus, który odciśnie się na mojej ocenie.
Pamiętajmy jednak, że mam na myśli niewielką ilość z 220 opowiadań.
Polecam, bo nie ocenia się książki po okładce, czy grubości, lecz po tym co
jest w jej środku.
Autor - Peter Englud - pełni funkcję sekretarza Akademii Szwedzkiej, która przyznaje Nagrody Nobla.
Ocena: 8/10
Klaudia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz