poniedziałek, 10 lipca 2023

"Ostatnia róża Szanghaju"


Przeczytałam wiele książek o II wojnie światowej poświęconych Europie lub Japonii, ale nie wiedziałam o tym, że na początku II wojny światowej Szanghaj był bezpieczną przystanią dla europejskich Żydów. Szacuje się, że około 20 000 Żydów osiedliło się w Szanghaju w latach 1938-1941, ale warunki życia żydowskich uchodźców pogorszyły się w trakcie wojny, m.in. z powodu nacisków na Japończyków ze strony ich niemieckich sojuszników.

"Ostatnia róża z Szanghaju" , to mój ulubiony rodzaj fikcji historycznej – wciągająca historia, która otwiera oczy na fragment historii, którego nie znałam.
Ta wspaniała historia dostarczyła niezapomnianych obrazów tego okropnego fragmentu współczesnej historii. Wyobrażałam sobie żydowskich uchodźców uciekających z Niemiec do Chin oraz możliwości pozostania Brytyjczyków i Amerykanów w Szanghaju po wybuchu II wojny w Europie.
Akcja rozgrywająca się w Szanghaju pod japońską okupacją, podczas II wojny światowej, jest opowiadana z naprzemiennych punktów widzenia Aiyi i Ernesta. Aiyi jest młodą chińską właścicielką jednego z najpopularniejszych klubów nocnych w Szanghaju, z zamiłowaniem do jazzu. Jak na tamte czasy jest niezwykle przedsiębiorcza. Ernest jest żydowskim uchodźcą z Niemiec, bez grosza przy duszy, który szuka schronienia w Szanghaju. Tę dwójkę połączy muzyka. Dalej jesteśmy świadkami wspaniałej historii o zakazanej miłości, przetrwaniu i odkupieniu. Im więcej czasu Aiyi i Ernest spędzają razem - tym bardziej rośnie ich wzajemne uczucie. W miarę eskalacji wojny czują się rozdarci, a decyzje, które muszą podjąć, będą miały wpływ na ich oboje do końca życia. Czy ich miłość będzie wystarczająco silna, aby pomóc im przezwyciężyć uprzedzenia w Szanghaju?

"Ostatnia róża z Szanghaju" jest piękną opowieścią o bólu i smutku wojny. Widać, że autorka przeprowadziła znaczące badania. Na końcu książki pisarka umieściła listę lektur, które okazały sie pomocne przy gromadzeniu materiałów do książki.
Weina Randel pisze o brutalności tamtych czasów w taki sposób, że czytelnik nie ma wątpliwości, co do horroru życia pod japońską okupacją. Deprywacja, głód, strach i beznadzieja, a także wewnętrzna siła zwykłych obywateli jest przytłaczająca i upokarzająca.
Zakończenie sprawiło, że zalałam się łzami.

Rekomenduję!

Dziękuję wydawnictwu Znak za egzemplarz recenzencki książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz