Jest to książka o miłości - bardzo trudnej, dojrzalej. Takiej, która więcej boli niż dodaje blasku i skrzydeł.
Powieść, do której zachęciła mnie autorka, fenomenalnej "Wiecznej wiosny"-Katarzyna Zyskowska-Ignaciak.
Ta książka ma inny, odmienny w swojej wymowie klimat. Poznajemy związki sześciu przyjaciół i znajomych, trzydziestoparoletnich, poprzez kolejne odsłony i części powieści.
Najbardziej przekonała mnie postać Lolka, nieszczęśliwie zakochanego w Malinie... i szukającego swojej drogi życiowej, syna potentata wydawniczego.
I właśnie za tę prawdę psychologiczną, na pewno tę powieść warto polecić.
Za jej smutek i powagę-silne emocje odejmę parę punktów, ale w podsumowaniu myślę, że należy poznać te splatające się ze sobą historie.
"Nie lubię kotów" niesie ważne, życiowe przesłania, które możemy przemyśleć. Szczególnie, teraz, gdy kończy się rok i wielu z nas robi postanowienia noworoczne.
Moim zdaniem, nie jest to tylko powieść dla kobiet, ponieważ tak jak mówi przysłowie - "Miłość jest jak partia kart, wszyscy oszukują"
Ocena:7/10 Magda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz