Ta książka jest zdecydowanie dla czytelników o mocnych nerwach. Jeśli lubicie tematykę współczesną, kręgi kryminalne nie są Wam straszne - to powinna Wam się spodobać ta książka.
Główna bohaterka to Sasza Załuska - profilerka - wiecie, kto to taki?
Ja, przed przeczytaniem "Pochłaniacza", też nie wiedziałam. Otóż Sasza zajmuje się odkrywaniem przestępcy, dzięki śladom pozostawionym na miejscu zbrodni.
Dziewczyna ma przeszłość alkoholową - z tego też powodu jest wyklęta przez większą część rodziny. Trudno aklimatyzuje się po powrocie z Anglii, gdzie pisze doktorat.
W Polsce, a konkretnie w Trójmieście trafia na zbrodnię, w bardzo nietypowy sposób. Zgłasza się do niej człowiek, z prośbą o rozwiązanie zagadki, która swoje korzenie ma w przeszłości i policyjnej i gangsterskiej. Wszystkie ślady prowadzą do mafiosów znanych gdańskiej policji, ale w tak zwanym międzyczasie, w jednym z klubów muzycznych, ginie od kuli popularny piosenkarz, a menadżerka klubu zostaje postrzelona.
Sasza ma trudny orzech do zgryzienia, ale nie zapomina, ile może wnieść do trudnego śledztwa, dzięki zdolnościom profilerki.
To pierwsza część przygód młodej Pani Załuskiej. Czekam z niecierpliwością na kolejne. Czyta się wyśmienicie, dreszczyk emocji wciąż mi towarzyszył...
Moim zdaniem, to kryminał wart przeczytania. Do końca nie wiemy, kto strzelał w klubie muzycznym "Igła" i możemy odkrywać tajemnicę zbrodni razem z Saszą.
Ale przypominam - tylko dla czytelników mających twarde nerwy.
Polecam!
Ocena: 8/10 Aleksandra
Właśnie zaczęłam ją czytać, mam nadzieję, że również mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki, aby lektura była niezapomniana!!!
OdpowiedzUsuń