"Żaba na dnie studni nigdy nie zobaczy morskich fal. trzeba się odważyć, trzeba sięgać dalej, wyżej, głębiej, by te fale zobaczyć"
Tyle chińskie przysłowie. Autor powieści, te fale zobaczył.
Tomasz Gorazdowski jest dziennikarzem radiowym w Trójce i razem z kolegą z pracy - Michałem, przeżył niesamowitą przygodę, która zamarzyła mu się, gdy na gwiazdkę 2007 r., otrzymał od brata w prezencie książkę Ewana McGregora i Charley'a Boormana "Long Way Round". Dwaj autorzy na motocyklach przejechali dookoła świata.
Marzenia są po to, by je spełniać, tyle że przed polskimi dziennikarzami stanęło mnóstwo przeszkód - poczynając od tej najważniejszej... braku prawa jazdy ma motocykl.
Ale mieli tyle siły w sobie i przekonanie, że na pewno się uda - iż sen i marzenia się spełniły. Pokonali 44 tys. km, odwiedzili 19 krajów i spędzili w podroży 126 dni.
A że nie zawsze było kolorowo, to oczywiste, ale to właśnie te krytyczne, dziwne i denerwujące momenty i zaskoczenia na krańcach świata dodają smaczku tej książce.
Ciekawe jest także wkomponowanie w teksy maili od słuchaczy "3", a także wiele informacji zamieszanych przy okazji zwiedzania kolejnych krajów np.o herbacianych plantacjach, , kuchni tajskiej, indyjskiej czy przygodach z nadawaniem. Ponieważ panowie-dziennikarze oprócz zwiedzania, pisania książki i wykonywania wielu fantastycznych zdjęć łączyli się tam, gdzie im się to udawało
( najczęściej na dachach hoteli) z programem "3" i na żywo zdawali relacje z podróży, których z zapartym tchem słuchało wielu Polaków.
To właśnie m.in. nasi rodacy byli dobrymi duchami tej wyprawy motocyklowej i w wielu podbramkowych sytuacjach, pomagało dziennikarzom.
Czyta się fantastycznie - szczególnie teraz w wakacyjny czas.
Polecam wszystkim, a szczególnie miłośnikom wszelakich wędrówek!
Ocena: 9/10 Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz