Bardzo się ucieszyłam kiedy zobaczyłam nowy tytuł tej autorki.
Uwielbiam jej "Koniec wiosny w Lanckoronie" i muszę przyznać ,że i tym razem się nie zawiodłam , chociaż...
Ale po kolei.
Książkę przeczytałam w dwóch podejściach - czyli jeśli wybieracie się w ostatnią wakacyjną podróż, to lektura właśnie dla Was.
Wciąga, zaciekawia , nie męczy, daje możliwość zastanowienia się i poszukania odpowiedzi na pytania o miłość: jej wzloty i upadki, odcienie i blaski.
Ciekawy jest też wątek sensacyjno-prawniczy, pomimo przekonania, że
sprawa prowadzona przez główną bohaterkę - Monikę - wydaje się przesądzona - śledzimy w napięciu, każdy krok pani prawnik.
Monika - jest ciekawą osobowością- mam jednak wrażenie ,że w tej powieści
( inaczej niż w "Lanckoronie") ciekawsze są charaktery męskie.
Mąż Moniki "skrojony" na miarę , paryski wielbiciel-Tomasz - jeszcze bardziej uroczy, ale i właściciele kancelarii ( Winkler & Chądzyński), w której bohaterka pracuje także intrygujący.
Słowem - trzeba koniecznie zanurzyć się w ten świat, odkryć razem z bohaterami różne odcienie miłości i do końca czekać w napięciu, jak ta historia się skończy.
Ocean : 8,5/10
Struś
Składam podziękowania wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie tej książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz