"Tara Duncan w pułapce Magistra" jest książką fantastyczno-przygodową, której główną bohaterką jest Tara - nastoletnia czarydziejka ( tak - czarydziejka), a jej największy wróg, to Magister.
Szczerze? Musze powiedzieć,że ta książka jest wyjątkowo dziwna. Rozumiem,że w tego typu literaturze może pojawić się wilkołak, elf, troll, potężny czarnoksiężnik, ale demoniczne Majtki?! Litości!
Nie wiem, czy autorce zabrakło pomysłów, czy może ów atrefakt był niesmacznym żartem, ale brzmi to i tak fatalnie. Poza tym fabuła jest naprawdę nieźle pokręcona i trudno jest się w niej połapać. Autorka potrafi tworzyć bardzo ciekawe charaktery i zabawne nazwy miejsc( założę się , iż czytanie ich zawiązałoby wam języki na kokardkę), ale niestety muszę stwierdzić,że to jedyne plusy.
Uwielbiam okładkę mojego egzemplarza, wydanego przez W.A.B. Jest ładna i robi za świetną przynętę, ale pamiętaj - (nie oceniaj książki po okładce!) .
Odnoszę wrażenie ,że autorka pisała ten utwór na karuzeli, popijając herbatę Saga z kapelusznikiem ( postać pojawiająca się w "Alicji w krainie czarów"), a jedyną pułapką w tej książce jest ta przeznaczona dla nas.
Ocena : 2,5/ 10
Klaudia
Odnoszę wrażenie ,że autorka pisała ten utwór na karuzeli, popijając herbatę Saga z kapelusznikiem ( postać pojawiająca się w "Alicji w krainie czarów"), a jedyną pułapką w tej książce jest ta przeznaczona dla nas.
Ocena : 2,5/ 10
Klaudia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz