poniedziałek, 16 listopada 2020

"Dziewczyny na skrzydłach" Anna Rudnicka-Litwinek

 Seria Prawdziwe Historie wyd. Znak Horyzont jest jedną z moich ulubionych. Dostarcza wielu wrażeń, ale przede wszystkim niesie mnóstwo informacji, faktów, które zawsze intrygują i dają do myślenia.


Tym razem autorka, Anna Rudnicka-Litwinek sięgnęła po temat polskich lotniczek, o których nie wiedziałam nic. Po przeczytaniu książki okazało się, że entuzjazm oraz waleczny charakter, a także upór i wielka odwaga pozwoliły kobietom na intensywne smakowanie życia.

Młode, energiczne, nie chciały chować się po kątach. Podążały za marzeniami, w których niebo i latanie zawsze były na pierwszym miejscu.

Autorce udało się zaciekawić mnie czasami II wojny światowej, kiedy młode, polskie dziewczyny pełniły bardzo niebezpieczne zadania kurierskie, m.in. w odległej Rumunii, skąd przez Francję docierały do Anglii, by tam służyć w strukturach Brytyjskich Sił Powietrznych-ATA. Walczyły na samolotach z marzeń. Przełamując przekonanie, że:
„ Kobieta, chcąc udowodnić, że może wykorzystać zawód zastrzeżony tradycyjnie dla mężczyzn, chcąc zdobyć pozycję społeczną w typowo męskim gronie, musi dawać z siebie dwa razy tyle, co mężczyźni, robić więcej, lepiej, dokładniej, a dopiero wtedy zasłuży na przekonanie, że… jest taka, jak oni”

Swe marzenia realizowały podczas II wojny światowej, kiedy każdy lot był jak rosyjska ruletka. Pytanie: „czy uda się wylądować?” było na porządku dziennym.

Moim zdaniem, dużym atutem tej książki jest przedstawienie także współczesnych kobiet-lotniczek, obecnie walczących ze stereotypami, bardzo podobnymi do tych z okresu II wojny światowej czyli: " że niebo jest na wyłączność mężczyzn". Jakie są? W jaki sposób udaje im się pogodzić zawód pilotki z obowiązkami codziennego życia rodzinnego, małżeńskiego? Mają swoją pasję, którą ustawicznie pielęgnują i odnoszą sukcesy, ramię w ramię z mężczyznami.

Dzięki tej książce poznałam, mi.in. sylwetkę młodszej córki Józefa Piłsudskiego, która latała wbrew woli ojca. Była najmłodszą posiadaczką najwyższej kategorii szybowca -D. Pomimo braku szkoleń i doświadczenia samolotowego, w r.1942 znalazła się w ATA, gdzie rozpoczęła przygodę jako najmłodsza pilotka w wieku 22 lat i mogła latać najsłynniejszym samolotem okresu II wojny światowej - Spitfire’em.

Uważam, że wszystkie opowieści zawarte w książce są podpowiedzią dla rodziców, którzy mają obawy i nie chcą się zgodzić na spełnianie podniebnych marzeń przez swoje dzieci.
Przykład lotniczek z okresu II wojny światowej, kiedy codzienne igranie ze śmiercią sprawiło, że tym intensywniej chciały smakować życie, działa i współcześnie. Jeśli starczy siły, wytrwałości i uporu na pewno, pomimo wielu przeszkód i trudności, kobiety, które marzą o lataniu, dosięgną gwiazd.

Ocena: 9/10

Dziękuję wydawnictwu Znak Horyzont za egzemplarz recenzencki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz