Naukomiks. Czy znacie takie słowo? Ja też nie, ale już poznałem. Patrząc na okładkę zastanawiałem się: dla kogo jest ta książka? Po przeczytaniu - już znam odpowiedź na to pytanie.
Autorka jest zatrudniona w Laboratorium Robotyki w Bristolu i współpracuje z wieloma naukowcami, którzy przyczyniają się do rozwoju robotyki i wykorzystania swoich osiągnięć w wielu dziedzinach nauki, np. w medycynie do pokonania raka. Ma nadzieję, że roboty odegrają ważną role w przyszłości.
Uważam, że ta książka jest dla wszystkich, którzy lubią komiksy. Zarówno dla dziewczyn, jak i dla chłopaków. Ponieważ treści popularnonaukowe są w niej przeplatane anegdotami i dowcipem. Poza tym, dla tych czytelników, którzy mają kłopoty ze zrozumieniem treści naukowych, zamieszczono słownik na końcu książki.
Mnie zaintrygowało japońskie słowo: Karakuri ningyo. Wiecie, kto to taki ? Otóż, jest to osoba w Japonii, podająca herbatę.
Wszyscy wiemy, że roboty obecnie pomagają nam w codziennym życiu. Coraz częściej wysyłane są też w kosmiczną przestrzeń. Nawet nasi rodzice mogą powiedzieć, że nasze domy są odwiedzane przez roboty.
Nie wierzycie? Przecież od 2002 r. Roomba czyli odkurzacz jest pierwszym sprzętem gospodarstwa domowego, obecnym wśród nas.
Wielu z nas zna możliwości tego robota i widziało go w akcji sprzątania.
Dowiedziałem się też, że już od 2005 r. istnieje w USA samochód, który przejechał aż 200 km po pustyni bez kierowcy.
Moim zdaniem, warto sięgnąć po ten tytuł. Obserwując drony, niewiele o nich wiedziałem. Z tej książki dowiedziałem się sporo o ich budowie oraz o zadaniach jakie przed nimi stawiają ich konstruktorzy.
Uważam, że dzięki pracy robotów i dronów nasze życie będzie na pewno lepsze. Wielu naukowców marzy o tym, aby roboty pracowały wspólnie z ludźmi, w specjalnych zespołach. Wtedy mogłyby pomagać na 200%.
Polecam ten tytuł!
Ocena: 8/10 M.
Dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz