Profesor psychologii klinicznej Joseph O'Loughlin zostaje zaangażowany jako mediator, który ma odwieść pewną kobietę ( Christine Wheller) od skoku z mostu w centrum Londynu. Niestety, jego misja nie udaje się - Christine skacze z mostu.
Kilka dni po tym samobójstwie, zostaje znaleziona kolejna ofiara. W trakcie dochodzenia okazuje się, że to Sylvia Furness - wspólniczka Christiny.
Profesor odkrywa, że obie kobiety przed śmiercią były torturowane psychicznie - zabójca groził, że zabije ich dzieci; dlatego kobiety były skłonne zrobić wszytko, aby je ocalić.
Po kilku dniach zostaje odnalezione kolejna kobieta - Maurenn Bracken - przyjaciółka dwóch poprzednich ofiar.
Joseph dowiaduje się , że kobiety przyjaźniły się od liceum, ale oprócz ich trójki była jeszcze Helen Chambers.
Mediator postanawia ją odnaleźć ponieważ myśli, że właśnie ona będzie kolejną ofiarą psychopaty.
Niestety okazuje się, że Helen wraz z córką, zginęła w katastrofie promu w Grecji, przed trzema miesiącami.
Dochodzenie jest bardzo interesujące, śledczy wielokrotnie stają w martwym punkcie, gdyż nie potrafią odnaleźć osoby odpowiedzialnej za te wypadki.
Sprawy skomplikują się jeszcze bardziej, gdy żona i córka profesora zostaną porwane...
Książka jest bardzo ciekawa i wciągająca. Jest to jeden z lepszych thrillerów psychologicznych, jakie czytałam; m.in. dlatego, że pokazuje najmroczniejsze zakamarki ludzkiego umysłu.
Dzięki "Grozie" dowiedziałam się, jak łatwo można złamać ludzką psychikę oraz jakie sztuczki trzeba zastosować by zniszczyć umysł człowieka.
Serdecznie polecam!
Ocena: 10/10 A.W.
Dziękujemy wydawnictwu Świat Książki za przekazanie książki.
Książkę można wypożyczyć w naszej bibliotece szkolnej.
Niestety ludzka psychika nie jest odporna na próby jej złamania. Brak odporności na takie działania zależy nie tylko od destrukcyjnych czynników zewnętrznych ale także od słabej siły wewnętrznej, czemu sprzyja osłabienie zasad moralnych i zaniżone poczucie wartości. Także dzieci są znacznie bardziej podatne na oddziaływania innych osób, szczególnie od tych od których zależą.
OdpowiedzUsuń